Pechowa 13-stka w Castelletto

Igor-5rundaROKNord

07 maja 2017 - Pechowa 13-stka w Castelletto

W deszczu i przy dużym tempie rozegrano dzisiaj finały 5 rundy ROK CUP NORD. Zawody, które odbyły się na „Torze Siedmiu Jezior” w Castelletto zapiszą się w naszych głowach jako bardzo pechowe, gdyż nikt nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji…

Wraz z Igorem Lejko (Senior ROK, nr wózka 221) trenowaliśmy już w piątek i sobotę. Warunki były zmienne, ale wszystko szło po naszej myśli.

Dzisiejszy warm-up, kwalifikacje a finał to dwie różne historie.

Kwalifikacje wypadły znakomicie. Piękna pogoda zachęcała do ścigania a 10 miejsce startowe i czasy zbliżone do ścisłej czołówki dawały nadzieje na niezłe zawody i walkę o czołówkę.

W przedfinałach było jeszcze lepiej. Igor awansował z 10 pozycji na 7 i dawało to dobre rokowania na start w finale.

Finał, który odbył się w deszczu niestety nie poszedł po naszej myśli.

Startując z 4 linii zarówno Igor jak i inni kierowcy zapewne zastanawiali się jaki obrać kierunek jazdy, aby tuż po zielonym świetle wpasować się w wolne miejsce i spróbować awansować o 2 może 3 pozycje. Tuż po starcie doszło do zamieszania w wyniku czego Igor spadł na daleką 25 pozycję i tym samym już na starcie tracił do lidera +16s. Niestety zdarza się to często, gdy kilku kierowców chce za wszelką cenę wyprzedzić rywala. Pełna determinacja i dobra postawa Igora sprawiła, że wyprzedzał po kolei innych kierowców z każdym kółkiem odrabiając straty i na 6 okrążeniu był już 18-sty. W połowie wyścigu Igor był już 16-sty. Jadący na 16-tym miejscu Igor miał lepsze tempo niż pięciu zawodników przed nim, ale do końca zostało tylko 3 okrążenia a przed min masa kierowców, których trzeba jeszcze wyprzedzić. Odrabiający systematycznie straty Igor awansuje jeszcze na 14 miejsce, lecz czasu jest za mało aby gonić czołówkę. Niestety.

Ostatecznie po karze +10s nałożonej na Bartka Milę Igor kończy finał na „pechowym” 13 miejscu.

Cennych punktów niestety nie udało się zdobyć. Zdobyliśmy za to cenne doświadczenie i głowami w górze wracamy do domu!

Fot. Szyszki-Karting